Po miesiącach monochromu i stonowiania przyszedł czas na moją prywatną eksplozję koloru.
Spodnie to jeszcze zeszłoroczne znalezisko outletowe. Są genialne przez swą nieprzeciętną szerokość i lekki lejący materiał. Do tego mają niesamowitą fakturę mieniącą się indygo i fioletem, czego niestety mój aparat nie jest w stanie uchwycić.
A tak przy okazji to Warszawiakom i wszystkim przyjezdnym chciałam wielce polecić wyprawę na Plac Grzybowski. Muszę przyznać, że po remoncie to jedno z najprzyjemniejszych miejsc w centrum, gdzie absolutnie można odciąć się od miejskiego zgiełku i pośpiechu, posiedzieć przy szemrzącej wodzie, popodziwiać piękne kwiaty, architekturę kościoła Wszystkich Świętych, skosztować deseru w Na Placu Cafe...idealnie na chwilę oddechu.
After months of monochrome and toned down clothes it's time for my private explosion of colors.
These trousers are my last year's outlet trophy. It's genious bow wide and light these are. And shimmer in shades of indigo and violet, which my camera unfortunatelly is not able to catch.
By the way, I would like to recomend all poeple who live in Warsaw or are just passing by to visit Grzybowski Square. I must say that, after renovation, it's the most pleasent place in city center, when you can cut yourself from the city noice and haste, seet next to murmirring watre, admire beautiful flowers and All Saints church architecture, try some desert in Na Placu Cafe.... perfect place to catch a breath.
Trousers - Mango outlet
Spodnie to jeszcze zeszłoroczne znalezisko outletowe. Są genialne przez swą nieprzeciętną szerokość i lekki lejący materiał. Do tego mają niesamowitą fakturę mieniącą się indygo i fioletem, czego niestety mój aparat nie jest w stanie uchwycić.
A tak przy okazji to Warszawiakom i wszystkim przyjezdnym chciałam wielce polecić wyprawę na Plac Grzybowski. Muszę przyznać, że po remoncie to jedno z najprzyjemniejszych miejsc w centrum, gdzie absolutnie można odciąć się od miejskiego zgiełku i pośpiechu, posiedzieć przy szemrzącej wodzie, popodziwiać piękne kwiaty, architekturę kościoła Wszystkich Świętych, skosztować deseru w Na Placu Cafe...idealnie na chwilę oddechu.
After months of monochrome and toned down clothes it's time for my private explosion of colors.
These trousers are my last year's outlet trophy. It's genious bow wide and light these are. And shimmer in shades of indigo and violet, which my camera unfortunatelly is not able to catch.
By the way, I would like to recomend all poeple who live in Warsaw or are just passing by to visit Grzybowski Square. I must say that, after renovation, it's the most pleasent place in city center, when you can cut yourself from the city noice and haste, seet next to murmirring watre, admire beautiful flowers and All Saints church architecture, try some desert in Na Placu Cafe.... perfect place to catch a breath.
Trousers - Mango outlet
Cardigan - Zara
Shoes - New Look
Scarf - Allegro
Bad - Milan, La Scala Giftshop
bardzo lubię połączenie zieleni z żółcią. :)
OdpowiedzUsuńSwietne spodnie!
OdpowiedzUsuńcudowne zdjecia!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor spodni...a kwiaty cudne...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKolorowo! Tak lubię!
OdpowiedzUsuńSuper spodnie!
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńxx
Pięknie, pięknie, pięknie!!!
OdpowiedzUsuń