22.2.09

Granatowy, prawie czarny

W ostatnim tygodniu byłam tak zabiegana, że przegapiłam szafiarskiego flash mob'a zainicjowanego przez Harel. Ale chyba lepiej późno niż wcale.
A więc niniejszym prezentuję vintage marynkę z mięknego, mięsistego granatowego aksamitu. W domu była odkąd pamiętam. Była ona szyta na miarę dla mojej mamy, kiedy była jeszcze w liceum. Co powoduje że marynarka ta ma blisko 40 lat. I choć dbam o nią dokładnie tak samo jak o inne moje rzeczy, jest ona w lepszym stanie niż rzeczy, które kupiłam zaledwie rok temu..

Priceless

Na sobie mam:
aksamitna marynarka/ velvet jacket - Vintage (Jan Grodek's Atelier - still existing)
biały sweter/white sweater - Stradivarius
biała spódnica/ white skirt - Camieu (prezentowana już tu i tu)
buty/shoes - New Look (allegro.pl)

Last week I was so busy, that I missed Wordrobers flash mob organized by Harel. Better late than never.
I hereby presents the vintage jacket made of soft, fleshy velvet. I remember it to be at home forever. It was sewed for my mum, when she was still in high school. Which makes it 40 years old. And even if I take care about it the same way I do with my other clothes, but it's still in better shape that ones I bought a year ago...

21.2.09

Dress Code

Karierę zawodową rozpoczynałam jako asystentka. Jakże górnolotnie to brzmi... mówiąc zwyczajnie - po teorii studiów nadszedł czas na praktykę, a najbezpieczniej wiedzę praktyczną zdobywa się pomagając innym. Ale to stanowisko pozbawia swobody w ubiorze. I choć korciło mnie często na odkryte ramiona, krótką spódnicę lub szaloną biżuterię, pracowników z "front desk" obowiązuje określony dress code.

Dzisiaj nie mam już tak dużego kontaktu z klientami i kontrahentami jak kiedyś, ale od czasu do czasu przyjdzie mi ochota na typowo "asystencki" ubiór.
Aż mi się wyrywa - Tak, Panie Dyrektorze...

Dress Code

Na sobie mam:
Moherowy Golf/Mohair Turtleneck - Orsay
Plisowana Spódnica/Pleated Skirt - 2 Deko
Naszyjnik/Necklace - Unik (Barcelona)
Buty/Shoes - 5th Avenue
Kalendarz/Calendar - Służbowy/Business one

I've started my career as an assistant. What a pretentious start.. simply speaking - after learning theory at the university, time came to learn some practice. And the safest way to do that is helping others. This position has also some disadvantages - you loose your freedom of look. Often was I tempted with low neckline, short skirts or crazy jewellery - front desk employees has their dress code.
Today I don't have that much contact with clients or contractors, but sometimes I feel like waring this "assistant" uniform again. I nearly let it slip - Yes, Sir..

8.2.09

Blue Blanket

Wiem, że już to gdzieś kiedyś widziłam...
Oczywiście nie ma możliwości abym sobie przypomniała gdzie. Za dużo blogów, za dużo stron oglądanym codziennie.
Ale kiedy wczoraj zauważyłam ten wpis u Emmy i zobaczyłam jej kreację czym prędziej popędziłam do szafy i "przymierzyłam" koce.
Tak, koce. Miękkie, puszyste kocyki. Ciepłe ale nie za grube pledy.
Najbardziej do gustu przypadł mi błękitno-granatowy pled z widoczną fakturą splotu.
Jeszcze tylko pasek et voila!

Blue Blanket

Na sobie mam:
pasek/belt- SH/trifted
rurki/skinny jeans - Orsay
T-bars - Milla
koc/blanket - unknown

I know I've seen it somwhere before... There's no whay I could remind where and when. There's too many blogs and web-sites I watch every day.
But when I spotted yesterday this post on Emma's blog, I run to check my wordrobe for blankets.
Yes, blankets. Soft and fluffy ones. Those warm and not too thick ones.
The sky-navy blue one suited me the most with it's visible weave.
Adding the belt and voila!