1.8.10

Une Jolie Petite Plage

Upał mnie rozleniwia. I niech mi nikt nie mówi, że się ochłodziło. Jak w Polsce było przyjemnie chłodno, ja służbowo gotowałam się na południu Europy...
Służbowo nie mam zbyt wielkiego wyboru co do ubioru. Ale prywatne letnie ubrania mają 3 zasady: ma być lekko, przewiewnie i kolorowo.
Tak jak na tych nadmorskich zdjęciach z przed miesiąca.
Bo jestem zbyt rozleniwiona by zrobić nowe zdjęcia...

Beach 2
Beach 3
Beach 1
Beach 4


Sukienka/Dress - Jaja-Lobi (SH)
Torba/Bag - La Scala Giftshop (Milan)
Sandals - Eram
Pasek/Belt - H&M


Heat makes me lazy. And please don't tell me it is cooler now. When it was nice and chilly in Poland, I was boiling on business trip to the south of Europe...
I don't have much choise when it comes to business clothes. But when it comes to summer private closthes I have 3 rules: to be light, to be cool and to be colorfull.
Like on those pictures taken a moth ago at the beach.
I'm too lazy to take any new pictures...

1 komentarz:

  1. Śliczna sukienka :D
    Powodzenia z wyzwaniem ;) Ja mam nadzieje, że mi sie uda ;p

    OdpowiedzUsuń