Zdarza mi się odczuwać potrzebę kontaktu z przyrodą oraz kulturą wyższą.
I najlepiej za jednym zamachem. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są niedzielne koncerty Chopinowskie w Łazienkach.
To dla mnie kwintesencja lata z powieści Jane Austin. Powolne popołudnie na trawie przy dźwiękach fortepianu.
Do tego jeszcze biała przewiewna sukienka zwana przeze mnie przekornie "pieluchowym workiem".
I nie jest dla mnie ważne jak w niej wyglądam - jest jedną z wygodniejszych rzeczy jakie mam.
Dress - Promod (%)
Sandals - Eram
Bracelet - namiot Nomada na środku Sahary/Nomad's tent in the middle of Sahara
Sometimes I crave contact with nature and high art.
The best would be to have both at the same time. For that the bast choice are Sunday's Chopin concerts in Łazienki Park.
For the these moments are the essence of Jane Austin's summers. Lazy afternoon spend laying on the grass and listening piano playing.
And white light dress that I call "diaper sack".
I don't care how it looks - it's one of the most comfortable things I have.
świetna sukienka !
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie bardzo fajne :)
poppyxd.blogspot.com
bardzo dobry pomysł na popołudnie, tylko nazwa "pieluchowy worek" nie pasuje do klimatu lata Jane Austin :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie gdyby przenieść powieści Jane Austen w dzisiejsze czasy i zrobić im zdjęcia, to wyglądały jak Twoje
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, wprowadzają błogi nastrój..
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest śliczne.
OdpowiedzUsuńhttp://subiektywnie1606.blogspot.com
WIEWIÓRKA!!!!!!
OdpowiedzUsuń