Pieprzyć jesień.
Dla mnie jest nadal lato.
27 stopni w Zagrzebiu, 36 stopni w Sarajewie, 30 stopni w Belgradzie, 27 stopni w Sofii.
Całe dnie spędzam w klimatyzowanych pomieszczeniach powtarzając niczym zdarta płyta te same prezentacje.
Ale wieczorem...wieczorem spacerują po ulicach, gdzie fontanny przyjemnie chłodzą powietrze, gwar restauracyjnych ogródków, zapachu i smaki bałkańskiego tygla kulturalnego..
Lato skończy się dopiero w środę. w Zurichu zaledwie 14 stopni...
A o stroju?
Te "śpiochy" lub "szarawary z golfem" to jedna z moich wyprzedażowych wariacji. Wystarczyło dodać ramiączka i spełniają warunki idealnego stroju na końcówkę lata. Egzotyczny wzór, maksimum wygody. Uwielbiałam szaleć w nich na parkowych trawnikach. Lub nie robić absolutnie nic nad wodą...
Playsuit - Mango Outlet (%) & DIY
Shoes - H&M
Earings - small local shop
Fuck autumn.
For me it's still summer.
27 degrees in Zagreb, 36 in Sarajevo, 30 in Belrade and 27 in Sofia.
Days I spend in air conditioned offices repeating myself over and over with presentations.
But in the evenings...in the evenings I walk the streets where fountains cool the air, I can hear buzz of open-air restaurants, can smell and taste balkan cultural melting pot...
Summer will end on Wednesday. It's 14 degrees in Zurich...
About clothes?
These "rompers" or "harem pants with turtle neck" are one of the few craze of this year sales. Just needed to add straps and it's perfect late summer clothes. Exotic pattern, maximum comfort. I loved to get crazy on parks' grass wearing this one. Or doing absolutely nothing by the water...
28.8.10
14.8.10
Two Men and a Wordrobe
A więc nastał ten moment.
Nie mieszczę się w swoich 3/4 szafy i zaczynam anektować 1/4 należącą do "Współmieszkacza".
Czas zrobić porządki.
I czystki.
W końcu przeczeż zaraz, za chwilę czeka mnie jesienno-zimowy sezon.
A więc zapraszam na moje aukcje na Allegro i proszę o uratowanie marnej powierzchni składowania należącej do mojego mężczyzny...
So this is it.
I filled my 3/4 of the wordrobe and I'm taking over 1/4 that belongs to by boyfriend.
It's time for clearing out my shelves and sale at Allegro portal.
After all I need space for Fall-Winter season...
Nie mieszczę się w swoich 3/4 szafy i zaczynam anektować 1/4 należącą do "Współmieszkacza".
Czas zrobić porządki.
I czystki.
W końcu przeczeż zaraz, za chwilę czeka mnie jesienno-zimowy sezon.
A więc zapraszam na moje aukcje na Allegro i proszę o uratowanie marnej powierzchni składowania należącej do mojego mężczyzny...
So this is it.
I filled my 3/4 of the wordrobe and I'm taking over 1/4 that belongs to by boyfriend.
It's time for clearing out my shelves and sale at Allegro portal.
After all I need space for Fall-Winter season...
7.8.10
Mansfield Park
Zdarza mi się odczuwać potrzebę kontaktu z przyrodą oraz kulturą wyższą.
I najlepiej za jednym zamachem. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są niedzielne koncerty Chopinowskie w Łazienkach.
To dla mnie kwintesencja lata z powieści Jane Austin. Powolne popołudnie na trawie przy dźwiękach fortepianu.
Do tego jeszcze biała przewiewna sukienka zwana przeze mnie przekornie "pieluchowym workiem".
I nie jest dla mnie ważne jak w niej wyglądam - jest jedną z wygodniejszych rzeczy jakie mam.
Dress - Promod (%)
Sandals - Eram
Bracelet - namiot Nomada na środku Sahary/Nomad's tent in the middle of Sahara
Sometimes I crave contact with nature and high art.
The best would be to have both at the same time. For that the bast choice are Sunday's Chopin concerts in Łazienki Park.
For the these moments are the essence of Jane Austin's summers. Lazy afternoon spend laying on the grass and listening piano playing.
And white light dress that I call "diaper sack".
I don't care how it looks - it's one of the most comfortable things I have.
I najlepiej za jednym zamachem. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem są niedzielne koncerty Chopinowskie w Łazienkach.
To dla mnie kwintesencja lata z powieści Jane Austin. Powolne popołudnie na trawie przy dźwiękach fortepianu.
Do tego jeszcze biała przewiewna sukienka zwana przeze mnie przekornie "pieluchowym workiem".
I nie jest dla mnie ważne jak w niej wyglądam - jest jedną z wygodniejszych rzeczy jakie mam.
Dress - Promod (%)
Sandals - Eram
Bracelet - namiot Nomada na środku Sahary/Nomad's tent in the middle of Sahara
Sometimes I crave contact with nature and high art.
The best would be to have both at the same time. For that the bast choice are Sunday's Chopin concerts in Łazienki Park.
For the these moments are the essence of Jane Austin's summers. Lazy afternoon spend laying on the grass and listening piano playing.
And white light dress that I call "diaper sack".
I don't care how it looks - it's one of the most comfortable things I have.
1.8.10
Une Jolie Petite Plage
Upał mnie rozleniwia. I niech mi nikt nie mówi, że się ochłodziło. Jak w Polsce było przyjemnie chłodno, ja służbowo gotowałam się na południu Europy...
Służbowo nie mam zbyt wielkiego wyboru co do ubioru. Ale prywatne letnie ubrania mają 3 zasady: ma być lekko, przewiewnie i kolorowo.
Tak jak na tych nadmorskich zdjęciach z przed miesiąca.
Bo jestem zbyt rozleniwiona by zrobić nowe zdjęcia...
Sukienka/Dress - Jaja-Lobi (SH)
Torba/Bag - La Scala Giftshop (Milan)
Sandals - Eram
Pasek/Belt - H&M
Heat makes me lazy. And please don't tell me it is cooler now. When it was nice and chilly in Poland, I was boiling on business trip to the south of Europe...
I don't have much choise when it comes to business clothes. But when it comes to summer private closthes I have 3 rules: to be light, to be cool and to be colorfull.
Like on those pictures taken a moth ago at the beach.
I'm too lazy to take any new pictures...
Służbowo nie mam zbyt wielkiego wyboru co do ubioru. Ale prywatne letnie ubrania mają 3 zasady: ma być lekko, przewiewnie i kolorowo.
Tak jak na tych nadmorskich zdjęciach z przed miesiąca.
Bo jestem zbyt rozleniwiona by zrobić nowe zdjęcia...
Sukienka/Dress - Jaja-Lobi (SH)
Torba/Bag - La Scala Giftshop (Milan)
Sandals - Eram
Pasek/Belt - H&M
Heat makes me lazy. And please don't tell me it is cooler now. When it was nice and chilly in Poland, I was boiling on business trip to the south of Europe...
I don't have much choise when it comes to business clothes. But when it comes to summer private closthes I have 3 rules: to be light, to be cool and to be colorfull.
Like on those pictures taken a moth ago at the beach.
I'm too lazy to take any new pictures...
Subskrybuj:
Posty (Atom)